
Dlaczego naleśniki na zakwasie są hitem wśród miłośników dobrej kuchni

Naleśniki na zakwasie - powrót do korzeni, który smakuje lepiej niż kiedykolwiek
Naleśniki. Słowo, które w wielu osobach wywołuje wspomnienia z dzieciństwa, weekendowe poranki i zapach smażonego ciasta unoszący się z kuchni. Podczas gdy tradycyjne przepisy korzystają z drożdży lub proszku do pieczenia, w ostatnich latach coraz częściej pojawia się nowy – a raczej stary-nowy – trend: naleśniki na zakwasie. Ich specyficzny smak, lepsza strawność i możliwość dostosowania do różnych potrzeb dietetycznych predysponują je do stania się stałym elementem nowoczesnej kuchni. Niezależnie od tego, czy preferujesz klasykę, wersję bezglutenową, czy lubisz orkisz, zakwas potrafi wyczarować coś wyjątkowego.
Dlaczego właśnie naleśniki na zakwasie?
Zakwas to nie tylko modny kaprys w hipsterskich kawiarniach. To żywa kultura, która jest przechowywana w kuchniach przez pokolenia. W przeciwieństwie do instant drożdży, które działają szybko, ale bez głębszego profilu smakowego, zakwas potrzebuje czasu – i to właśnie jest jego główna zaleta. Podczas fermentacji dochodzi do rozkładu niektórych składników mąki, co poprawia strawność i jednocześnie dodaje ciastu delikatnej kwasowości, która doskonale komponuje się ze słodkim syropem lub owocami na talerzu. Wielu ludzi również docenia, że po produktach na zakwasie nie mają uczucia ciężkości, w przeciwieństwie do tych przygotowanych z tradycyjnego ciasta drożdżowego.
Ponadto, jeśli mamy w domu aktywny zakwas – czy to pszenny, żytni czy bezglutenowy – to grzech go nie wykorzystać inaczej niż tylko do chleba. Przepis na naleśniki na zakwasie łatwo dostosować do dostępnych składników i ograniczeń dietetycznych. A rezultat? Puszyste, wilgotne i jednocześnie lekkie naleśniki, które pokochają zarówno dorośli, jak i dzieci.
Maškrtnica i magia tradycyjnego pieczenia
Jednym z powodów, dla których naleśniki na zakwasie zyskały na popularności, jest popularność blogów kulinarnych poświęconych tradycyjnemu pieczeniu z nowoczesnym akcentem. Jednym z najbardziej wyróżniających się jest blog Maškrtnica, gdzie autorka nie tylko dzieli się swoimi przepisami, ale także edukuje czytelników, jak działa zakwas, jak go prawidłowo dokarmiać lub jak eksperymentować z nim w nietypowych przepisach.
Właśnie naleśniki na zakwasie według Maškrtnicy stały się ulubionym przepisem w wielu domach. Przepis jest prosty, ale przemyślany. Wykorzystuje pszenny zakwas, który wieczorem miesza się z mąką i wodą i pozostawia do pracy na noc. Rano wystarczy dodać jajko, szczyptę soli, trochę cukru i ewentualnie mleko. Ciasto jest gotowe do pieczenia i pachnie tak, że aż ślinka cieknie.
Wariacje na każdą ochotę
Jedną z największych zalet ciasta na zakwasie jest jego uniwersalność. Podstawowy przepis można dostosować do własnych preferencji – można dodać startą jabłko, cynamon, wanilię czy drobno posiekane orzechy. Ciasto poradzi sobie również z roślinnymi zamiennikami mleka czy jajek, jeśli gotujemy dla wegan lub alergików.
Szczególne miejsce zasługują naleśniki na zakwasie bezglutenowe, które są dowodem na to, że nawet osoby z celiakią czy nietolerancją glutenu mogą sobie pozwolić na solidne śniadanie bez kompromisów. Używa się do tego na przykład zakwasu gryczanego lub ryżowego, ewentualnie zakwasu z mąki teff, który jest popularny w kuchni afrykańskiej. Trzeba trochę poeksperymentować z proporcjami mąk i hydratacją ciasta, ale rezultat z pewnością jest tego wart.
Natomiast dla tych, którzy lubią trzymać się czeskiej tradycji, są naleśniki na zakwasie z mąki orkiszowej. Orkisz to starożytny rodzaj pszenicy o delikatnie słodkim smaku, który doskonale nadaje się do słodkiego pieczenia. Zawiera co prawda gluten, ale w innej formie niż zwykła pszenica, i często jest lepiej tolerowany przez osoby wrażliwe. Ponadto nadaje naleśnikom złocisty kolor i przyjemny orzechowy aromat.
Kiedy śniadanie staje się świętem
Wyobraź sobie sobotni poranek. Za oknem leniwie przelewają się promienie słońca, w kuchni powoli budzi się drewniana podłoga pod bosymi stopami, a z patelni unosi się ciepły, domowy zapach. Na stole piętrzą się talerze – puszyste naleśniki, które jednak różnią się od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Są bardziej wilgotne, smaczniejsze i sycą na całe przedpołudnie. Gdy dodasz do nich domowy dżem, syrop klonowy czy łyżkę jogurtu i garść świeżych jagód, powstaje śniadanie, którego pozazdrościłaby niejedna kawiarnia.
I właśnie w tym tkwi magia zakwasu. Daje posiłkowi czas, aby dojrzało, a Tobie – abyś mógł się nim cieszyć powoli i świadomie. W dobie instant rozwiązań i szybkiego tempa życia jest to mały akt buntu. I może właśnie dlatego smakuje tak wyjątkowo.
Przepis jak z bajki
Dla tych, którzy chcą zacząć, oto prosty przepis na naleśniki na zakwasie.
Składniki:
- 200 g aktywnego zakwasu (pszennego lub orkiszowego)
- 200 g mąki (pszennej, orkiszowej lub mieszanki bezglutenowej)
- 250 ml wody
- 1 jajko
- 1–2 łyżki cukru (lub innego słodzika)
- szczypta soli
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej (opcjonalnie – dla większej puszystości)
- olej roślinny do smażenia
Przygotowanie:
- Wieczorem wymieszać zakwas, mąkę i wodę. Przykryć i pozostawić do fermentacji na noc w temperaturze pokojowej.
- Rano dodać jajko, cukier, sól i ewentualnie sodę. Dobrze wymieszać i zostawić na 15 minut.
- Rozgrzać patelnię, lekko posmarować ją olejem i smażyć naleśniki z obu stron na złoty kolor.
- Podawać z dowolnymi dodatkami – syropem, owocami, masłem orzechowym, czy kwaśną śmietaną.
A co jeśli nie masz zakwasu? Zacznij dzisiaj. Wystarczy trochę mąki i wody, cierpliwość i kilka dni czasu. A kto wie, może staniesz się zakwasowym entuzjastą, który zainspiruje również swoje otoczenie.
Jak mówi znana publicystka kulinarna Michael Pollan: "Gotowanie jest jedną z najważniejszych rzeczy, które możemy robić w życiu – ponieważ gotujemy nie tylko jedzenie, ale i relacje." A naleśniki na zakwasie są pięknym tego przykładem. To więcej niż tylko jedzenie. To chwile przy stole, historie dzielone przy śniadaniu i zapach domu, którego nie da się zastąpić żadnym fast foodem.
Niezależnie od tego, czy sięgniesz po przepis od Maškrtnicy, czy stworzysz własną wersję, jedno jest pewne: z zakwasem w kuchni rozpoczyna się nowy rozdział. Wolniejszy, bardziej świadomy i smaczniejszy.