
Zastosowanie słonej granoli w kuchni jest szersze, niż myślisz

Słona granola - zaskakująco uzależniająca alternatywa, która zdobywa miejsce na stole
Granolę zazwyczaj kojarzymy ze słodkim śniadaniem – chrupiące płatki owsiane z miodem, orzechami, suszonymi owocami i jogurtem. Ale co jeśli to tradycyjnie słodkie danie obrócić do góry nogami? Słona granola to trend, który powoli, ale stanowczo toruje sobie drogę również do polskich kuchni. Nie tylko zaskakuje swoim smakiem, ale przede wszystkim oferuje uniwersalne zastosowanie, które pasuje nie tylko na śniadanie, ale także na obiad lub kolację.
Wyobraź sobie połączenie orzechów, nasion, przypraw i płatków owsianych, które pieką się na złoto z oliwą z oliwek i na przykład parmezanem. Efektem jest chrupiąca mieszanka, która doskonale pasuje do sałatek, zup, past do smarowania lub po prostu do podjadania. Za granicą jest popularna już od kilku lat, ale w polskim środowisku spotykana jest na razie rzadko. Jednym z pierwszych przepisów, który w Polsce zwrócił uwagę na słoną granolę, był właśnie przepis od Kitchenette – znanej blogerki i autorki książek kucharskich Markéty Pavleje. Jej słoną granolę według Kitchenette każdy może łatwo przygotować w domu i dostosować do własnych preferencji smakowych.
Czym właściwie jest słona granola?
W przeciwieństwie do swojej słodkiej wersji, słona granola zawiera inne składniki i oczywiście również inne przyprawy. Podstawa pozostaje podobna – zazwyczaj płatki owsiane, orzechy i nasiona – ale zamiast miodu czy syropu klonowego wkracza oliwa z oliwek, sól, zioła, przyprawy, a czasem także ser. Dobrze przyprawiona granola oferuje zupełnie inny profil smakowy – pikantny, przyprawowy, lekko chrupiący i nieodparty.
Brzmi to nietypowo? Może. Ale kiedy uświadomimy sobie, że od dawna przyprawiamy sałatki orzechami włoskimi, pestkami dyni czy parmezanem, to słona granola nie jest żadnym wybrykiem. Wręcz przeciwnie – może stać się doskonałym sposobem, aby dodać potrawie nowy wymiar tekstury i smaku. A przede wszystkim – jest to świetny sposób na wykorzystanie resztek orzechów, nasion i płatków, które często leżą w kuchni bezużytecznie.
Jak przygotować słoną granolę w domu?
Słona granola jest nie tylko smaczna, ale i niesamowicie prosta do przygotowania. Kluczem jest pieczenie mieszanki w niższej temperaturze, aby składniki się nie przypaliły, lecz stopniowo upiekły i uzyskały odpowiednią chrupkość. Poniżej znajdziesz podstawowy przepis na słoną granolę inspirowany Kitchenette, który możesz dostosować w zależności od tego, co masz akurat w domu.
Podstawowa słona granola – przepis
Składniki:
- 150 g płatków owsianych (najlepiej bezglutenowych)
- 100 g orzechów włoskich lub migdałów, grubo posiekanych
- 50 g nasion słonecznika lub dyni
- 2 łyżki nasion sezamu
- 2 łyżki nasion lnu
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżka tamari lub sosu sojowego
- 1/2 łyżeczki gruboziarnistej soli
- 1 łyżeczka suszonego oregano lub tymianku
- opcjonalnie: 2 łyżki startego parmezanu lub suszonych pomidorów
Sposób przygotowania:
- Rozgrzej piekarnik do 160 °C i wyłóż blachę papierem do pieczenia.
- W misce wymieszaj wszystkie suche składniki.
- Dodaj oliwę z oliwek i sos tamari, dobrze wymieszaj, aby mieszanka była równomiernie pokryta.
- Rozłóż granolę na blasze w cienkiej warstwie i piecz przez około 25–30 minut, od czasu do czasu mieszając.
- Pozostaw do ostygnięcia – po ostygnięciu granola jeszcze bardziej się usztywni i zyska chrupkość.
Tak przygotowana granola wytrzyma w zamykanym słoiku nawet kilka tygodni, o ile nie zjesz jej wcześniej, co jest całkiem prawdopodobne. To bowiem jeden z tych produktów, do których z każdym kęsem coraz bardziej się przyzwyczajasz.
Gdzie i jak jej używać?
Zastosowanie słonej granoli jest być może jeszcze szersze niż tej słodkiej. Świetnie nadaje się jako posypka do zup – na przykład do kremowej zupy dyniowej, pomidorowej czy kalafiorowej. Wypróbuj ją także na sałatce z pieczonych warzyw, na hummusie, tostach z awokado lub jako ostateczny akcent na spaghetti z oliwą z oliwek i czosnkiem.
Na świecie jest już powszechnie oferowana jako część brunchowego menu – zamiast bekonu jako chrupiący element na jajecznicy czy omlecie. A jeśli lubisz eksperymentować, możesz przygotować wersję z wędzoną papryką, chili lub suszonym serem i mieć oryginalną przekąskę do wina lub piwa.
Podobnie jak w przypadku słodkiej granoli, tutaj także możesz bawić się różnymi kombinacjami. Niektóre wersje zawierają prażoną ciecierzycę, quinoa, grykę lub kiełki, inne zaś pracują z orientalnymi przyprawami jak garam masala czy za'atar. Wszystko zależy od twojego gustu i odwagi eksperymentowania.
Praktyczne porady i inspiracje z kuchni
Jednym z powodów, dlaczego słona granola zdobywa coraz więcej zwolenników, jest jej zrównoważoność i zmienność. Wiele osób zaczęło ją przygotowywać w ramach podejścia zero waste – czyli dążenia do przetwarzania wszystkich składników bez zbędnych odpadów. Granola jest idealnym sposobem na wykorzystanie resztek nasion, orzechów, ziół czy sera, które nie są już tak świeże, ale wciąż smaczne.
Na przykład jedna z czytelniczek bloga stwierdziła, że przyzwyczaiła się robić granolę z różnych sezonowych resztek – jesienią dodaje suszone jabłka i rozmaryn, zimą zaś mieszankę pestek dyni z kminkiem i czosnkiem. Efektem jest za każdym razem inna, ale zawsze smaczna i oryginalna wersja.
Ciekawe jest, że nawet znane restauracje zaczynają wprowadzać słoną granolę do menu – na przykład jako część nowoczesnej kuchni inspirowanej wpływami skandynawskimi i śródziemnomorskimi. W tym zakresie okazuje się, że nawet tak tradycyjne składniki jak płatki owsiane mogą zyskać zupełnie nową twarz.
Dlaczego warto włączyć słoną granolę do swojej diety?
Oprócz tego, że smakuje świetnie, słona granola ma również kilka korzyści odżywczych. Zawiera dużo błonnika, zdrowych tłuszczów i białka, jeśli dodasz do niej rośliny strączkowe lub nasiona takie jak konopne czy chia. Ponadto, dzięki braku cukru, jest odpowiednia także dla tych, którzy starają się ograniczyć słodycze lub stosują dietę niskowęglowodanową.
Cytując dietetyczkę Kateřinę Boesenberg: „Kluczową zaletą słonej granoli jest to, że jest funkcjonalnym produktem – syci, dodaje energii, a jednocześnie nie obciąża organizmu nadmiarem cukru."
Niezależnie od tego, czy zdecydujesz się na klasyczny przepis inspirowany Kitchenette, czy stworzysz własną wersję w oparciu o aktualne zapasy w spiżarni, jest niemal pewne, że szybko polubisz słoną granolę. A może cię zaskoczyć, jak często będziesz po nią sięgać, nie tylko jako dodatek śniadaniowy, ale także zamiast chipsów podczas filmu lub jako ozdobę kolacji dla gości.
W świecie, w którym tak dużo mówi się o zdrowym odżywianiu i zrównoważonym podejściu do jedzenia, słona granola jest dokładnie takim rodzajem potrawy, która ma swoje miejsce. Jest prosta, smaczna, przystosowalna i przede wszystkim – niesamowicie uzależniająca.